W naszym artykule przyjrzymy się różnym oznakom i sygnałom, które mogą wskazywać na to, czy mężczyzna jest zainteresowany tylko seksem, czy też istnieje szansa na rozwinięcie głębszego związku. Przeanalizujemy m.in. zachowanie, słowa, gesty oraz kontekst, w jakim znajduje się relacja.
czy on chce tylko seksu-a moze to seks bez zobowiaznanznamy sie bardzo dlugo -tzn nie tak intensywnie -ale mozna powiedziec ,ze w mniejszym lub wiekszym stopniu sie znamy od czasu do czasu wisywalismy sie na jakis imprezach -wlasciwie to widzielismy sie 5 lat temu -tez w jakims barze i rozmawialismy -ale tak jak kolega z kolezanka -on potem napisal -ale ja nie odpisalam ..na poczatku stycznia przyszla do mnie kolezanka -informujac mnie ,ze umowila sie z kims na portalu randkowym -ale ten ktos ja wystawil . Ja na to ,zeby pokazal zdjecia -bo moze znam .Okazalo sie ,ze to wlasnie ten moj kolega .Powiedzialam jej co o nim wiem -ale ,ze nie widzialam go 5 lat i ie wiem czy ma zone , dzieci itp .Poprosila mnie abym sie dowiedziala -mowie ok .Zaczelismy rozmawiac na fb i umowilismy sie na drugi dzien na trwalo krotko -ale bylo sympatycznie -ja sie dowiedzialam co u inego -on u mne takie tam wlasciwie od tego momentu zaczelismy sie ze soba kontaktowac -glownie na fb -ale byly tez telefony i kolezanka sobie go odpuscila -poniewaz on sie juz z nia nie caly czas traktowalam jego jak kolege -ale mysle ,ze on hmm mysle ,ze chcial mnie przeleciec -chyba tak -zreszta powiedzial ,ze zawsze tak bylo ,ze chcial .Tak czy inaczej zaczelismy sie od czasu do czasu spotykac .Wiem ,ze moze to moja wina -bo on zapraszal mnie do sibie -a ja do iego przyjezdzalam .Byly to dosc krotkie spotkania .1-zrobil dla mnie kolacje -po czym wyszlam .2,3,4,5 zawsze herbata -nic mocniejszego i oczywiscie od niego nic nie oczekiwalam -naprawde traktowalam go jak kolege -ale w walentynki bylam u niego i przytuli mnie jak ogladlismy film -a ja po 10 minutach ucieklam do domu .napisal potem do mnie o co chodzi ?ze nie pozwalam sie jemu zblizyc do siebie ..( oj chcialam , chcialam -ale sie balam )i druga strona medalu -moj byly -ktory sie wowczas uaktywnilWiec szczerze jemu powiedzialam ,ze moj byly chce do mnie wrocicOn wtedy stwierdzil ,ze nie chcer byc przeszkoda do naszego powrotu i sie ,ze ja juz wtdey wiedzialm ,ze nie moge byc z bylym bo sie w nim co ?>Oczywiscie Jemu tego nie powiedzialam .Postanowilam bylemu powiedziec ,ze nie ma sensu -ze lepiej bedzie jak przestaniemy sie kontaktowac .A temu koledze wytlumaczylam wszystko ,ze nie wracam do bylego rozmowie telefonicznej zapytal mnie czy to definitywnie skonczone -powiedzialam ,ze tak .Zaczelismy sie znowu kontaktowac -sms , telefony , rozmowy na i umowilismy sie na tzw rozbierana randke -ja bylam tak szczesliwa ,ze nie wiem co -dawno nie czulam takiego szczesciaOczywiscie bylo abym zostala na noc -ale ja nie chcialam , pojechalam do domu . Na nastepny dzien napisal czy przyjade na sniadanie .Przyjechalam -potem znowu sie spotaklismy sie w niedziele -bylo milo , przytulanki i wileke slowa (takie tam wiecie o co chodzi -jestes cudowna , jedyna ...)W poniedzialek sie do mnie nie odezwal .we wtorek bylismy umowieni-ale odwolal spotkanie -bo cos mu wypadlo .W srode napisal do mnie czy przyjade do iego "w ponczoszkach"doslownieNapisalam, ze nieNo bo co to ma byc?Napisal mi ,ze przyjezdza do niego rodzina na weekend i ze ma weekend zajety -ja na to ok -baw sie dobrzePo czym zadzwonil w piatek -o ktorej do niego przyjade -ja na to ,ze nie umawialismy sie i ze mam juz plany na dzisiejszy wieczor-troche mu bylo przykor -bo dla niego to byl bardzo wazny dzien-no ale albo sie umawiamy -albo nie -ja pomyslalam ,ze on chce miec mnie na zawolanie -kiedy on sie w niedziele -bylo milo , seks , herbata hahahhai wczoraj zadzwonil do mnie -tak dobrze zadzwonil -byla krotka -ale mila rozmowaAcha -w nidziele zapytal ,czy pojde z nim do kina i czy moze pojade z nim w gory...No takto wszystkoTylko ,ze ja mam wrazenie ,ze on jeszcze z kims sie spotyka ......Chyba nie powinnam sobie nim zawracac glowyTo trwa od stycznia -echhZakochalam sie w nim bardzo .znamy sie bardzo dlugo -tzn nie tak intensywnie -ale mozna powiedziec ,ze w mniejszym lub wiekszym stopniu sie znamy od czasu do czasu wisywalismy sie na jakis imprezach -wlasciwie to widzielismy sie 5 lat temu -tez w jakims barze i rozmawialismy -ale tak jak kolega z kolezanka -on potem napisal -ale ja nie odpisalam ..na poczatku stycznia przyszla do mnie kolezanka -informujac mnie ,ze umowila sie z kims na portalu randkowym -ale ten ktos ja wystawil . Ja na to ,zeby pokazal zdjecia -bo moze znam .Okazalo sie ,ze to wlasnie ten moj kolega .Powiedzialam jej co o nim wiem -ale ,ze nie widzialam go 5 lat i ie wiem czy ma zone , dzieci itp .Poprosila mnie abym sie dowiedziala -mowie ok .Zaczelismy rozmawiac na fb i umowilismy sie na drugi dzien na trwalo krotko -ale bylo sympatycznie -ja sie dowiedzialam co u inego -on u mne takie tam wlasciwie od tego momentu zaczelismy sie ze soba kontaktowac -glownie na fb -ale byly tez telefony i kolezanka sobie go odpuscila -poniewaz on sie juz z nia nie caly czas traktowalam jego jak kolege -ale mysle ,ze on hmm mysle ,ze chcial mnie przeleciec -chyba tak -zreszta powiedzial ,ze zawsze tak bylo ,ze chcial .Tak czy inaczej zaczelismy sie od czasu do czasu spotykac .Wiem ,ze moze to moja wina -bo on zapraszal mnie do sibie -a ja do iego przyjezdzalam .Byly to dosc krotkie spotkania .1-zrobil dla mnie kolacje -po czym wyszlam .2,3,4,5 zawsze herbata -nic mocniejszego i oczywiscie od niego nic nie oczekiwalam -naprawde traktowalam go jak kolege -ale w walentynki bylam u niego i przytuli mnie jak ogladlismy film -a ja po 10 minutach ucieklam do domu .napisal potem do mnie o co chodzi ?ze nie pozwalam sie jemu zblizyc do siebie ..( oj chcialam , chcialam -ale sie balam )i druga strona medalu -moj byly -ktory sie wowczas uaktywnilWiec szczerze jemu powiedzialam ,ze moj byly chce do mnie wrocicOn wtedy stwierdzil ,ze nie chcer byc przeszkoda do naszego powrotu i sie ,ze ja juz wtdey wiedzialm ,ze nie moge byc z bylym bo sie w nim co ?>Oczywiscie Jemu tego nie powiedzialam .Postanowilam bylemu powiedziec ,ze nie ma sensu -ze lepiej bedzie jak przestaniemy sie kontaktowac .A temu koledze wytlumaczylam wszystko ,ze nie wracam do bylego rozmowie telefonicznej zapytal mnie czy to definitywnie skonczone -powiedzialam ,ze tak .Zaczelismy sie znowu kontaktowac -sms , telefony , rozmowy na i umowilismy sie na tzw rozbierana randke -ja bylam tak szczesliwa ,ze nie wiem co -dawno nie czulam takiego szczesciaOczywiscie bylo abym zostala na noc -ale ja nie chcialam , pojechalam do domu . Na nastepny dzien napisal czy przyjade na sniadanie .Przyjechalam -potem znowu sie spotaklismy sie w niedziele -bylo milo , przytulanki i wileke slowa (takie tam wiecie o co chodzi -jestes cudowna , jedyna ...)W poniedzialek sie do mnie nie odezwal .we wtorek bylismy umowieni-ale odwolal spotkanie -bo cos mu wypadlo .W srode napisal do mnie czy przyjade do iego "w ponczoszkach"doslownieNapisalam, ze nieNo bo co to ma byc?Napisal mi ,ze przyjezdza do niego rodzina na weekend i ze ma weekend zajety -ja na to ok -baw sie dobrzePo czym zadzwonil w piatek -o ktorej do niego przyjade -ja na to ,ze nie umawialismy sie i ze mam juz plany na dzisiejszy wieczor-troche mu bylo przykor -bo dla niego to byl bardzo wazny dzien-no ale albo sie umawiamy -albo nie -ja pomyslalam ,ze on chce miec mnie na zawolanie -kiedy on sie w niedziele -bylo milo , seks , herbata hahahhai wczoraj zadzwonil do mnie -tak dobrze zadzwonil -byla krotka -ale mila rozmowaAcha -w nidziele zapytal ,czy pojde z nim do kina i czy moze pojade z nim w gory...No takto wszystkoTylko ,ze ja mam wrazenie ,ze on jeszcze z kims sie spotyka ......Chyba nie powinnam sobie nim zawracac glowyTo trwa od stycznia -echhZakochalam sie w nim bardzo .
Odp: Czy można wyleczyć depresję tylko lekami? oczywiście, ze witaminy maja niebagatelne znaczenie w zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób, a witamina D i C zwlaszcza, w przypadku depresji także, nie sa to zadne rewelacje a fakty. Źródła informacji dostępne w sieci. Zgadzam się tutaj z Mario i Iceni.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-03-13 18:31:21 Megiiii654 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: Uczennica ;) Zarejestrowany: 2010-11-06 Posty: 128 Wiek: 24 Temat: On jest na mnie napalony !! co robić ? Poznałam fajnego chlopaka, jest ulozony, dobrze wychowany, sympatyczny, fajny w rozmowie bo umie sluchac itp ma prace, samochód, pieniądzę ( już nie musze sie zamartwiac czy moj chlopak bedzie mial za co i jak do mnie przyjechac ) Pierwszy raz mam takiego chlopaka ( zawsze mialam po wyrokach itp ) Bardzo mi sie podoba ale jest duzy problem. Gdy sie widzimy to caly czas mnie caluje i probuje macac .. mowie mu przestan uspokuj sie ( wytlumaczylam mu dlaczego , ze ja nie jestem z 'tych' ze takim zachowaniem mam mysli ze on chce mnie tylko przeleciec , ze mam granice no i mowi ze je rozumie. Mimo to, dalej jest tak samo. Wczoraj sie spotkalismy i znow ;/ probowal caly czas no ilez mozna sie calowac ;/ tym bardziej ze czuc to czy ja chce tego czy nie a w tym przypadku leze i sie nie ruszam a on nakrecony, probuje lapac za piersi tylek choc czuje ze ja tak nie bardzo.. przestaje i mowie uspokuj sie po minucie dalej to samo. No powiedzcie mi co ja mam robic ? kurde podoba mi sie on, ale on nie rozumie moich granic. I jeszcze jest taka sprawa ze ja nigdy nie chce seksu kiedy partner chce.. zawsze bylam nakrecona kiedy chlopak nie chce heh glupie ale juz tak mam . Samotność, to najgorszy rodzaj umierania.. 2 Odpowiedź przez vanila 2011-03-13 19:05:35 vanila Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-31 Posty: 375 Wiek: 26 Odp: On jest na mnie napalony !! co robić ?n ie mam pojecia, co Ci konkretnego doradzic, skoro juz mu wiele razy powtarzalas, ze narazie nie masz na to ochoty. dziwi mnie jego zachowanie. jak dlugo jestescie razem? a moze przez jakis czas nie spotykaj sie z nim w domu, tylko spotykajcie sie tylko i wylacznie w miejscach publicznych? tam nie bedzie mial okazji lapac Cie za tylek, cycki i tak lapczywie ciagle calowac. a tak poza tym, nie masz wrazenie, ze jemu chodzi tylko o seks? no bo jesli tak, to rozumiem, ze Wasze oczekiwania wobec siebie sie troche rozmoijaja, skoro Ty traktujesz go powaznie. 3 Odpowiedź przez Selene1 2011-03-13 19:12:09 Selene1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-01 Posty: 12,645 Wiek: 26 Odp: On jest na mnie napalony !! co robić ? No właśnie - ile jesteście razem? może to głupio zabrzmi, ale jeśli jesteście ze sobą dość krótko, to być może jemu zależy tylko na jednym. Oczywiście to tylko moje przypuszczania i nie bierz tego tak do siebie, ale po prostu po przeczytaniu Twojego posta, ta myśl przyszła mi pierwsza do głowy porozmawiaj z nim szczerze i powiedz, że jak na razie nie chcesz seksu, wolisz pozostać przy pocałunkach itp, ale daj mu tez do zrozumienia, żeby nie przesadzał z tymi buziakami powiedz mu, że co za dużo to nie zdrowo widać, że chłopak się nieźle nakręcił, ale przede wszystkim musisz z nim pogadac i mu o tym powiedziec. Nie rób niczego wbrew sobie i na silę. Jeśli mu zależy na Tobie, to nie będzie naciskał i poczeka aż będzie sama chciała i będziesz gotowa. Igor ur. 3400g, 54cm 4 Odpowiedź przez JustynaPiatkowska 2011-03-14 18:09:01 Ostatnio edytowany przez JustynaPiatkowska (2011-03-14 18:09:44) JustynaPiatkowska 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: psycholog seksuolog terapeuta Zarejestrowany: 2011-02-26 Posty: 671 Odp: On jest na mnie napalony !! co robić ? Megiiiii654,leżenie nieruchomo na łóżku, podczas gdy chłopak napastliwie robi coś, na co nie masz ochoty, jest obojętnością lub zgodą od niechcenia, a nie jasnym komunikatem odmowy. Jeśli nie jesteś obecnie zainteresowana seksem, dlaczego spędzacie czas leżąc w sypialni? Zaplanuj Wasze najbliższe randki jako spacery po mieście, spotkanie w kinie, kawiarni, piknik w parku, wycieczkę rowerową, przygotowanie kolacji w grupie znajomych. Będziecie mieli okazję lepiej się poznać. Przekonasz się, jak chłopak traktuje Cię w zwyczajnych - nieseksualnych - sytuacjach i czy myśli o Waszej relacji poważnie. Jestem psychologiem, seksuologiem i terapeutą. W codziennej pracy prowadzę poradnictwo i terapię w zakresie zaburzeń życia seksualnego kobiet i mężczyzn, także terapię par i małżeństw. Oferuję również E-poradę psychologiczno-seksuologiczną drogą meilową - anonimowość gwarantowana! Gabinet psychologiczno-seksuologiczny w Gdańsku. 5 Odpowiedź przez ravag 2011-03-14 23:49:13 ravag Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-28 Posty: 53 Odp: On jest na mnie napalony !! co robić ?Zgadzam się z powyższym postem. Jeśli nie masz ochoty na chwile sam na sam to nie planuj spotkań w domu, tylko wyjdźcie do ludzi. Poza tym nie dziw się ani trochę, bo z nami jest jak z dziećmi pod tym względem - uparte osły Ciesz się, że masz fajnego faceta. 6 Odpowiedź przez jaqubek 2011-03-15 20:45:59 jaqubek Netchłopak Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-14 Posty: 160 Odp: On jest na mnie napalony !! co robić ? MMoze zrób mu loda na uspokojenie. Czasem gdy wychodzimy na caly dzień z moja domagam się takiej pieszczoty przed wyjsciem (zwykle po powrocie nie ma na to ochoty)Inna rzecz to leżeć nago w lóżku z naga piekną kobietą to nie dziwne ze się dobiera. Sam sie do mojej tak dobieram az naprawde zakumam ze NIE chce;/ O Kobiete walczy się do ma końca, walczy się o nią zawsze. NIe, nie mam juz sił... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Nawet nie zapytal czy ja tez chce, tylko oznajmil ze jedzie, spytałam o nasze spotkanie, to powiedział ze jednak zapomniał o tym grillu ze jedzie itd. Nie myśli o mnie poważnie
napisał/a: ~gość 2010-11-09 00:38 Przed wakacjami poznalam chlopaka, spotkalismy sie pare razy ale ja wyjechalam do polski i dopiero nasza znajomosc 'odswiezyla sie' kiedy wrocilam. Na poczatku bylo ok, wspolne wypady, zarty, spotkania, jednakze czar prysnal. Kiedy ten pokazal jaki jest naprawde. Irytuje mnie jego zachowanie, jest niegrzeczny, a o przeklinaniu juz nie wspomne, bo owe epitety w zdaniu sa tak istotne jak przecinek czy kropka. Ciagle mowi ze jestem dla niego najwazniejsza ale w zyciu codziennym jestem na ostatnim miejscu ( po wszystkich odebranych telefonach, czy zrobionych przyslugach itp), takze kiedy ja go o cos poprosze to musze sie przypominac a i tak mijaja tygodnie a ciagle slysze ze nie mial czasu. Jednakze jak dzwoni telefon i ktos prosi o tlumaczenia lub wypelnienie papierow to w ciagu 2h jest wszystko zrobione. W tygodniu chodze do szkoly a w weekendy pracuje na nocki, po pracy wracam do niego zeby oszczedzic czas i pieniadze na powrot do mojego domu, ale chyba nie do konca jest ok, bo po kilku godzinach pracy kiedy padam i jedyne o czym marze to o lozku on mysli tylko o tym jak mnie przeleciec. Nawet kiedy mam okres i nie chce byc 'tam' dotykana to on nie rozumie, jak 10 razy powiem NiE i zabiore jego reke to wtedy powoli zaczyna do niego to docierac. Dlugo tez zazwyczaj nie pospie...wiadomo musza przyjsc znajomi i prosic go o przyslugi. Pamietam jak sie cieszylam kiedy dostalam prace, poniewaz jest to moja pierwsza praca i chcialam troszke sobie dorobic :) ale co tam po mojej radosci, kiedy moj luby cala noc stal na zewnatrz nawalony i wydzwanial do mnie zebym wyszla i ze nie bede tam pracowac bo jemu to sie nie podoba. Tamtej nocy na telefonie mialam 52 nieodebrane polaczenia i pare smsow. Nie wspomne juz o tym jak wracam na chate i....stoje pod nia czekajac az pan nawalony otworzy mi drzwi lub nie. Kolejna sytuacja jaka mnie zabolala, ze jedyny raz poprosilam go o to zeby wylaczyl telefon i zebysmy poszli do restauracji (wybralam naprawde tania knajpke). Mozna bylo odrazu zgadnac ze tel nie wylaczy a i wtedy zadzwonila zagubiona duszyczka w potrzebie. Osoba ta byla panna z dzieckiem, ktora rzucil facet a ta wybrala sie po kaszke dla dziecka ponad 100km od domu, razem z kolezanka...ktora i tak ja zostawila. I co? Trzeba bylo jechac po panne, zaplacic gosciowi za paliwo, potem kupic jej jedzenie i takie tam, a ta sie tak odwdziecza ze do pracy nie pojdzie ale na dyskoteke tak, rzecz jasna niech ludzie jej daja pieniadze. Lasce tej moj facet poswiecil caly dzien....a ja o restauracji moglam zapomniec. Zreszta o czym jak marze, jak w piatek on bierze wyplate a w sobote rano jej juz nie ma....tlumaczac ze on ma potrzeby. Nie lece na pieniadze, ale chociaz na urodziny moglby mi dac kartke. Przestalam z nim sypiac bo przestal mnie pociagac. Kiedys jego rozstepy na tylku mnie nie ruszaly lub lekki brzuszek, ale teraz nawet nie mam ochoty go pocalowac bo ciagle smierdzi mu z ust. O dlubaniu w nosie i pierdzeniu 30 razy na dzien juz nie wspomne. Zwracam mu ciagla uwage o to, poniewaz brzydzi mnie takie zachowanie, ja rozumiem moze sie odbic po jedzeniu itp ale bez przesady zeby ciagle bekac, pierdziec i robic inne niezbyt kulturalne rzeczy. Pewnie powinnam postawic sobie pytanie czy go kocham, nie nie kocham i nie bede. W dodatku jest to facet co ma dziecko, kiedy ma je raz w tygodniu, ja przestaje byc na ten czas jego kobieta, nie moge zadac zadnego pytania, bo wtedy i tak wiem ze sie na mnie wydrze ze on teraz dzieckiem sie zajmuje. I ja nie mam prawa mu przeszkadzac. Mama mi mowi zebym sie zastanowila czy chce byc z takim czlowiekiem, ale ja ciagle czekam i w sumie nie wiem na co...
rumak.hrabiny Re: Dlaczego faceci nie mowia ze chca tylko seksu 12.11.09, 08:40. "Swoją drogą kobitki nie lepsze- ba czasem gorsze, bo zakładając, że faceci. (wszyscy najlepiej) myślą tylko o niezobowiązującym seksie potrafią zranić. biednego chłopaczka porządnie, zakładając coś z góry i wyrażając wielkie.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-05-17 17:33:15 wciążmyśląca Niewinne początki Nieaktywny Zawód: fryzjerka Zarejestrowany: 2013-05-17 Posty: 8 Wiek: 22 Temat: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce....Zaczne od początku, może nie zrobie tym szału, ale poznalismy sie zupelnie normalnie, bedac na kawie u kolezanki, przyszlo dwoch majstrow od gazu... nawet nie zwrocilam na niego uwagi. Kilka dni pozniej spotkalismy sie w pubie, bylam ze znajomym, ktorego on znal. Zapytal mnie czy go pamietam itp... no i tak troche wtedy pogadalismy, nastepnego dnia dostalam juz zap na facebooku i sie zaczela rozmowa, potem wymienilismy sie nr telefonu!! a wiec do sedna... od ok miesiaca pisze z nim sms i sie spotykam, na poczatku byly to niezobowiazujace spotkania przy piwie, potem jednak byly juz blizsze tzn. pocalowal mnie i prawie doszloby do seksu, ale w pewnym momencie powiedzial "stop" i do niczego wiecej nie doszlo, tydzien pozniej znow sie spotkalismy, ale byl juz seks oralny. wtedy ja powiedzialam ze nie chce jeszcze.. do tej pory piszemy ze soba smsy, nieraz caly dzien, a nieraz w ogole... byly sytuacje kiedy mu o czyms nie powiedzialam, np. ze wyjezdzam do innego miasta na dyskoteke, bo nie mialam tego nawet w planach, to wyszlo spontanicznie, a nie wiem jakim cudem on sie o tym dowiedzial i zarzucil klamstwo, w sumie bezpodstawne, bo nie jestemy przeciez razem a przynajmniej nie dostalam takich deklaracji, wiec nie czulam sie zobowiazana zeby mu o takich rzeczach mowic czy sie mu tłumaczyc, napisal mi ze to koniec, bo klamstwo itp zrobilo mi sie przykro ze tak mnie potraktowal, wylaczylam na noc telefon a gdy go rano wlaczylam dostalam 2 smsy jednego sprawdzajacego co robie a drugiego z informacja o 3 polaczeniach i tooo o 4:30 w nocy, ja walczylam o ta prawde, ze nie oklamalam, bo kiedy zapytal co robilam dzien predzej napisalam prawde " ze bylam na imprezie..." ! az w koncu po dwoch dniach klotni ( nie powiem z byl mily, bo wygladala jakbysmy byli malzenstwem z 20 letnim stazem) nie wiem co mam o tym myslec, kazda nasza rozmowa w smsach sprowadza sie do jednego, czyli do seksu, nieraz wiadomosci sa nawet bardzo jednoznaczne ! na samym poczatku powiedzialam mu ze nie chce sie rozczarowac, ze nie chce dostac po tylu, ze nie szukam kochanka ani przygód, powiedzial mi ze szuka zwiazku, a gdy w koncu napisalam ze nasze relacje w koncu trzeba bedzie ustalic to napisal ze rzeczywiscie trzeba cos z tym zrobic... niekiedy nie odzywa sie caly dzien, wieczorem napisze mi smsa po czym ja odpisze a on juz nie, moze zasypia, nie chce go osadzac, nie da sie tego opisac w tych kilku zdaniach, ale nie jest mi latwo zaufac facetowi poprostu, w kazdym dopatruje sie tylko jednego, ze chodzi o jedno.... fakt za tym przemawia, ze ja mam naprawde na niego duza ochote tylko chce zeby on byl tego wart, nie chce zeby poszlo mu ze mna za latwo... mi naprawde na nim zalezy, ale majac swiadomosc tego, ze ktos mnie moze traktowac jak "kobiete na noc" a spotykamy sie glownie wieczorami (bo przeciez on pracuje) wole sobie odpuscic za wczasu niz potem zalowac, więc albo to ze mna jest cos nie tak, albo naprawde wszystkie punkty jego zachowania swiadcza o tym ze chce mnie przeleciec pare razy..i tyle... doskonale zdaje sobie sprawe z tego jakie bajki potrafia wymyslac faceci zeby oczarowac kobiete, a potem wychodzi kot z worka gdy dostana czego chca... dzis mielismy sie spotkac wieczorem, nie odzywa sie do mnie od wczoraj, dzis ani jednego smsa nie napisal, jedyne wytlumaczenie jest takie ze wraca z bardzo daleka i dlatego sie nie odzywa a mielismy w planach ten nasz "pierwszy raz" a on milczy... na dodatek tego "przyjechala do mnie "ciocia" co za pech, bo juz drugi raz jak mam sie z nim spotkac a tu wlasnie okres przychodzi :P... a moze znak, zebym go jeszcze przetrzymala??? nie wiem co mam o tym myslec...nie potrafie go rozgryzc.. z drugiej strony sobie tlumacze, ze facet ktoremu zalezy wykazuje sie jakims kreatywnym mysleniem, zabiera na spacer, nie chowa sie przed sasiadami, cokolwiek innego, a ja tu nie widze zadnego myslenia...wiem ze czasy sie zmienily, ale oboje mamy juz dawno skonczone 20 lat!!! nie wiem jak mam z nim postapic, spojrzcie na to z waszej strony i pomozcie podjac decyzje... olać???? czy sprobować??? 2 Odpowiedź przez agnik 2013-05-17 18:01:17 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce.... Był już seks oralny a Ty nie chcesz wyjść na łatwą? Czegoś nie rozumiem? GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 3 Odpowiedź przez wciążmyśląca 2013-05-17 18:09:19 wciążmyśląca Niewinne początki Nieaktywny Zawód: fryzjerka Zarejestrowany: 2013-05-17 Posty: 8 Wiek: 22 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce....zalezy co sie rozumie przez seks oralny... seks oralny to nie seks francuski:) zaznaczam... latwa to bym byla jakbym mu dala na samym poczatku, a nadal nie dalam,... czuje tu jakas ironie w tej wypowiedzi, ale wg to nie powinno nic sie wydarzyc ??? nic ... 4 Odpowiedź przez agnik 2013-05-17 18:11:37 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce.... Nie chodzi o ironie, dla mnie seks francuski jest równoznaczny z seksem oralnym, może po prostu napisz co pod tym rozumiesz. GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 5 Odpowiedź przez wciążmyśląca 2013-05-17 18:14:44 wciążmyśląca Niewinne początki Nieaktywny Zawód: fryzjerka Zarejestrowany: 2013-05-17 Posty: 8 Wiek: 22 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce....seks oralny czyli taki gdzie dotykalismy swoich roznych miejsc ciala ... zaznaczam, on moich nieeee !!!! 6 Odpowiedź przez wont 2013-05-17 18:20:02 Ostatnio edytowany przez wont (2013-05-17 18:23:37) wont Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-03 Posty: 874 Wiek: już czwórka z przodu Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce.... wciążmyśląca napisał/a:seks oralny czyli taki gdzie dotykalismy swoich roznych miejsc ciala ... zaznaczam, on moich nieeee !!!!Arghhh!!!! Znaczy on siebie dotykał?Edit: Wiesz, tak po krótkim namyśle... Przekaż ode mnie swojemu majstrowi od gazu, żeby dał sobie spokój i, jak to się mówi, nie rżnął głupa... 7 Odpowiedź przez agnik 2013-05-17 18:22:36 agnik 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 1,857 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce.... To jaki seks oralny zwykłe macanki. Gdzie dotykaliscie roznych czessci ciala ale on Twoich nie, to dotykaliscie czy Ty dotykałaś GG: 1464002"Nie ma takiej przeciwności, przeznaczenia, losu, które mogą zachwiać postanowieniem zdeterminowanej duszy" 8 Odpowiedź przez wciążmyśląca 2013-05-17 18:24:42 wciążmyśląca Niewinne początki Nieaktywny Zawód: fryzjerka Zarejestrowany: 2013-05-17 Posty: 8 Wiek: 22 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce....ej dobra nie wazne co ja dotykalam a co on... chodzi o zupelnie co innego w tej kewstii, do stosunku nie doszlo... jesli o to chodzi , bylo tylko to co nazwano w poprzednim poscie "macankami", a wiec co dalej...??? to chyba normalna rzecz ze ludzie sie...dotykaja :P??? 9 Odpowiedź przez Ojciecpiotr 2013-05-17 18:25:14 Ojciecpiotr Wróżka Zębuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-18 Posty: 1,721 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce.... Loda sobie zrobił?Dziewczyno. Seks oralny to branie do buzi narządów partnera (partnerki). Dokładnie to samo co seks francuski. Pisz tak byśmy mogli zrozumieć. 10 Odpowiedź przez wciążmyśląca 2013-05-17 18:29:28 wciążmyśląca Niewinne początki Nieaktywny Zawód: fryzjerka Zarejestrowany: 2013-05-17 Posty: 8 Wiek: 22 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce....nooo dobra skoro ty to tak ujmujesz, to powiedzmy zebys przekreslil slowa "seks oralny" bo tego nie bylo.... 11 Odpowiedź przez Ojciecpiotr 2013-05-17 18:34:44 Ojciecpiotr Wróżka Zębuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-18 Posty: 1,721 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce....Nie rozumiem Twojego podejścia. Z jednej strony nie chcesz bo nie traktujesz go jak swojego chłopaka, a z drugiej zaplanowałaś seks tylko ciotka przeszkodziła. Długo się znacie? 12 Odpowiedź przez chwytajzycie 2013-05-17 22:05:35 chwytajzycie Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-07 Posty: 256 Wiek: 35 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce.... Ojciecpiotr napisał/a:Loda sobie zrobił?Dziewczyno. Seks oralny to branie do buzi narządów partnera (partnerki). Dokładnie to samo co seks francuski. Pisz tak byśmy mogli ale się uśmiałem::):) Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje... 13 Odpowiedź przez chwytajzycie 2013-05-17 22:07:39 chwytajzycie Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-07 Posty: 256 Wiek: 35 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce.... Wciążmyśląca,jeśli facet jest wartościowy i zależy mu na kobiecie, to może poczekać z niczym się nie śpiesz! Jeśli on zrezygnuje, z tego powodu, to nie był wart tego "całego seksu".Nie rozdrabniaj się na drobne... Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje... 14 Odpowiedź przez troublemaker 2013-05-17 22:18:38 troublemaker Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-20 Posty: 1,210 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce....Chcesz z nim iść do łóżka to idź, nie chcesz? przecież nie musisz. To, jak on po TYM się zachowa to zawsze pewne ryzyko. Pytanie czy chcesz je podjąć 15 Odpowiedź przez kenobi 2013-05-18 06:35:20 kenobi Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-22 Posty: 1,120 Wiek: 37, Kraków Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce.... Uciekaj od niego... chyba że całe życie chcesz się żreć jak pies z kotem. Lepiej kochać i przegrać, niż nie kochać nigdy. Prawdziwa miłość daje wolność. Seks bez miłości jest łatwiejszy niż miłość bez seksu. To dlatego że mnie kochasz tak wiele ode mnie chcesz? 16 Odpowiedź przez rosario91 2013-05-18 10:29:39 rosario91 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-09 Posty: 182 Wiek: 20+ Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce.... Moze po prostu cie testuje bo chce sprawdzić czy jesteś łatwa? Moze mial juz z kimś jakieś przejścia które mu psychikę spaprały i teraz mierzy waży i sprawdza analizując każde twoje zachowanie, albo po prostu bawi się tobą bo ma takie hobby i tak traktuje kobiety. Jak mu sie teraz dasz tknąć to tylko na swoją zgube na moje oko... Jeśli wstydzisz się być sobą, nie naśladuj kogoś innego tylko po to by inni widzieli Cię takim jak chcą Cię widzieć tylko dlatego, że chcesz fałszywie zabłysnąć w tłumie. 17 Odpowiedź przez wciążmyśląca 2013-05-20 00:17:02 wciążmyśląca Niewinne początki Nieaktywny Zawód: fryzjerka Zarejestrowany: 2013-05-17 Posty: 8 Wiek: 22 Odp: nie potrafie go rozgryźć... nie wiem czego On chce....hmmm, nie dałam sie tkąć... stwierdziłam ze lepiej uciekac, nie mam zamiaru dostac po tyłku ale dzieki za sugestie, pewnie bede teraz walczyc sama ze soba zeby nie dac za wygrana ale mysle ze warto, ze dobra decyzje podjelam. Dlugo bedzie mi tego brakowalo ale mysle ze dobrze zrobilam zakonczyc ta farse !! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Aha to dziewczyna ma poukladane w glowie bo ma juz swoje lata no wybacz, znalem duzo starsze i nadal glupie jak but, co nie oznacza ze motylek jest tez tak bardzo glupia jak but ale jesli mi chce cos udowodnic swoimi komentarzami to tylko potwierdza ze ma jakies kompleksy. No niewiem moze ostatnio ktos jej dobrze ogrodka nie przekopal.
To było tak: Mój przyjaciel (Kuba) zaprosił mnie na spólne lody a potem na basen. Nie wiem czemu ale ciągle patrzył się na mój biust. Po chwili puścił do mnie oko, i się uśmiechną. Potem zaprosił się do siebie na wspólną naukę o 2 w nocy przyszłam do klubu, i on mnie w tym klubie pocałował.
7XS8. 422 137 488 376 69 277 321 103 54
czy on chce mnie tylko przeleciec